Witam na stronie, gdzie można zostać czarodziejem!
Pub ten należy do Madame Rosmerty.Można tu kupić:
-piwo kremowe (3 galeony)
-miód pitny(3 galeony)
-rum(5 galeonów)
-sherry(6galeonów)
-ognista whisky(6 galeonów)
RUM, SHERRY I OGNISTA WHISKY SPRZEDAJEMY TYLKO OSOBOM PEŁNOLETNIM!!
Offline
*przychodzi*
*podchodzi do lady i zamawia piwo kremowe*
*siada*
*wypija piwo do końca popłakując*
*wychodzi*
@Vivi:Zrobione;)
Offline
*przychodzi*
*zdejmuje płaszcz*
*kładzie go na wolnym krześle*
*siada*
*zamawia piwo kremowe*
*czeka na Belle*
Offline
*przychodzi*
*strzepuje śnieg z płaszcza*
*wiesza go na wieszaku*
*siada koło Vivi*
- Hej, słonko
*zamawia ognistą whisky*
Offline
-hejka misiaczku
*wstaje i caluje Belle w policzek*
-dawno sie nie widziałyśmy. Opowiadaj co u ciebie. Slyszałam, że między toba a Adamem coś iskrzy.
*siada na krześle*
*uśmiecha się*
Offline
- Tak. I chyba z tego powodu popadnę w alkoholizm
*wypija whisky*
-Jakoś mnie to nie raduje.
Offline
-czemu. ?Przecież ładna z was para...
*patrzy się na Belle w skupieniu*
*wypija łyk piwa.*
Offline
- No chyba sobie kpisz
*zamawia drugą whisky*
- Nie pasujemy do siebie. Ja go traktuję jak dobrego kolegę.
Offline
-ja to na poważnie.
*zamawia drugie piwo*
-wiesz on chce chyba byc kims wiecej .
*spogląda na niskiego czarodzieja wchodzącego do baru*
Offline
-My sie dzisiaj upijemy.
*obgryza paznokcie*
- Mam nadzieje, że nie wyjdziemy poza przyjaźń
Offline
-ale on chce czegos wiecej. On cie kocha...
*patrzy na Belle*
-blagam cie mialas ich nie obgryzac. Na cholere ja ci robie ten maniciure. ?
Offline
-Wybacz
*zaciska palce na szklance*
- Lepiej mów, co u ciebie
Offline
-u mnie . ? Hmm...
*wypija łyk piwa*
-nadal nie mam chlopaka...
*spuszcza glowe*
-ogolnie mi sie ostatnio nie układa...
Offline
- Taa, mi też
*wywraca oczami*
- Wszystko jest zawsze na odwrót niż bym chciała
Offline
*patrzy się na nią*
-dziewczyno, ty masz adoratora, jestes ladna i wgl .
* wypija piwo do konca*
-kurdee piwo sie skonczylo...; / .
*zamawia następne.*
Offline
- To największy problem. Alkohol sie kończy...
*wypija whisky*
- Kupujemy sherry na spółe?
Offline
-Jasne czemu nie...
*zamawiają sherry*
-ciekawe jak ja do domu pojdee. ?
*wyciaga rozczke*
- jak sie transmutowało, bo nie pamietam . ?
*patrzy sie na Belle i sie glupawo usmiecha*
Offline
- Nie mam pojęcia
*też sie głupio uśmiecha*
- Czuje, jak mi sie oko wewnetrzne otwiera...
Offline
- no to, które mi sie zawsze uaktywnia jak sie upije
Offline